Od prawie trzech lat pełnię funkcję rektora największej uczelni ekonomicznej w Kazachstanie, Uniwersytetu Narxoz w Almaty. Polacy i Polska mają w tym kraju świetną markę, wielu Polaków pełni kluczowe funkcje w tutejszych firmach. Nie ma zbyt wielu krajów, gdzie w sklepach jest dostępna kiełbasa krakowska, albo sklepy promują się hasłem „sukienki z Polski” lub „obuwie z Polski”. To samo dotyczy młodzieży, prawie połowa studentów mojej uczelni w ramach programów mobilności akademickiej wybiera Polskę, mimo, że może wyjechać do Francji, Niemiec czy Czech. Spotykam się ze wszystkimi studentami wracającymi z tych programów, z Polski wracają zachwyceni. Cenią sobie naszą gościnność, dobry poziom zajęć, otwartość kadry polskich uczelni, bogate życie studenckie. I oczywiście są zachwyceni samą Polską, gdzie w miastach kwitnie życie kulturalne i klubowe, spotyka się młodzież z całego świata i gdzie wszyscy młodzi ludzie mówią po angielsku.
Nie bez znaczenia jest fakt, że Polska jest postrzegana jako kraj bardzo bezpieczny, w którym nie ma zamachów terrorystycznych. To jest bardzo ważne dla rodziców, którzy w Kazachstanie mają bardzo duży wpływ na wybór uczelni. Z ciekawostek dodam, że piosenka Szła dzieweczka do laseczka, po kazachsku, jest narodową pieśnią, którą znają wszyscy! Wiele razy spierałem się z przyjaciółmi Kazachami, twierdząc, że tę piosenkę przywieźli Polscy imigranci. Oni są przekonani, że to ich rdzenna, narodowa piosenka.
Kazachstan jest niesamowitym i zupełnie nieodkrytym krajem. W minionych trzech latach odwiedziło mnie ponad 30 znajomych, i każdy bez wyjątku był zachwycony pięknem natury, gościnnością Kazachów, bardzo smacznym jedzeniem i wysoką jakością życia w Almaty. Niektórzy wracają wielokrotnie, tyle jest do zobaczenia.
Mój syn, student II roku, twierdzi nawet, że kluby w Almaty są lepsze niż w Warszawie. I chyba wie co mówi, bo czasami dorabia jako didżej. Miłośników fajki wodnej zapewniam, że tylko w Stambule można spotkać fajkę tak dobrej jakości, a próbowałem fajki wodnej w ponad 20 krajach na trzech kontynentach. Około 15 minut jazdy od mojego domu jest kurort narciarski Szymbulak, gdzie na wysokości 3200 metrów znajdują się świetnie przygotowane trasy narciarskie, czynne od listopada do kwietnia.
W Kazachstanie przywiązuje się bardzo dużą wagę do wykształcenia. Wybór uczeni jest długim procesem, w miesiącach letnich, gdy polskie uczelnie są w zasadzie zamknięte, w Kazachstanie codziennie przychodzą całe rodziny absolwentów szkół średnich i zadają wiele pytań. Często odwiedzą wiele uczelni, zanim podejmą decyzję, gdzie powinna udać się ich pociecha.
Czesne uczelniane w Kazachstanie jest zbliżone do polskiego, od tysiąca dolarów za rok, do 3 tysięcy w najlepszych uczelniach. W nielicznych przypadkach najlepsze programy w języku angielskim kosztują 5 tysięcy dolarów. W Kazachstanie funkcjonuje program stypendiów rządowych, które otrzymuje około 40 procent najlepszych studentów. Stypendium to około półtora tysiąca dolarów i pokrywa koszt czesnego.
W Kazachstanie obecnie trwa dziura demograficzna. Ale różni się ona od polskiej dziury tym, że jest tymczasowa. O ile w Polsce z powodu bardzo niskiej dzietności liczba polskich studentów silnie spada i będzie dalej spadać, w Kazachstanie obecnie jest mało studentów (było 700 tysięcy a obecnie jest 450 tysięcy) ale w szkołach średnich już brakuje miejsc. W połowie lat 90. rodziło się mało dzieci z powodu kryzysu ekonomicznego, ale gdy wzrost gospodarczy przyspieszył, czynniki kulturowe wzięły górę.
W Kazachstanie uważa się, że rodzina powinna mieć minimum dwójkę-trójkę dzieci, przyrost naturalny jest wysoki, znacznie powyżej 2, podczas gdy w Polsce jest jeden z najniższych w Europie na poziomie 1.3. Dlatego, pomimo faktu iż w Kazachstanie,
18-milionowym kraju, jest aż 130 uczelni już wkrótce miejscowe uczelnie będą musiały znacząco zwiększyć rekrutację, żeby obsłużyć liczne pokolenia uczniów, pragnących kontynuować kształcenia na uniwersytetach. To duża szansa dla polskich uczelni, tym bardziej, że Polska ma bardzo dobrą opinie w Kazachstanie.
Kazachstan jest uczestnikiem procesu bolońskiego, ma trójstopniowe studia oparte na technologii kredytów, co znacząco ułatwia współpracę międzynarodową. Warto zwrócić uwagę na jedną istotną różnicę. Czteroletni licencjat jest traktowany jako pełnoprawne studia wyższe, zaś studia magisterskie są z reguły dla osób, które przepracowały kilka lat i chcą podnieść kwalifikacje aby dalej awansować. Kazachstan przyjął również zachodni model kształcenia doktorantów, podczas gdy w Rosji i niektórych postsowieckich krajach Azji Centralnej ciągle funkcjonuje postsowiecki system „kandidata nauk”.
W Kazachstanie działa również rządowy program finansowania studiów za granicą, tzw. program „Bołaszak”. W ramach tego programu wysyła się kazachstańskich studentów na studia magisterskie i doktoranckie za granicą, w pełni opłacane z budżetu. Na liście uczelni są wyłącznie te najlepsze, według mojej wiedzy nie ma tam polskich uczelni, mimo że na niektórych są światowej klasy programy kształcenia i niektóre mają prestiżowe międzynarodowe akredytacje. Wydaje się, że wizyta polskiego ministra szkolnictwa wyższego i nauki, w towarzystwie rektorów tych najlepszych uczelni mogłaby doprowadzić do zmiany sytuacji. W Kazachstanie, podobnie jak w innych krajach Azji, często potrzebne jest wsparcie polityczne dla podjęcia takich decyzji.
Niestety w wielu słabszych uczelniach w Kazachstanie poważnym problemem pozostaje korupcja, plagiat i ściąganie na egzaminach. W Uniwersytecie Narxoz szybko poradziliśmy sobie z tymi problemami, zainstalowaliśmy program plagiat.pl, który świetnie działa w języku rosyjskim i kazachskim, znacznie lepiej niż rosyjskie programy antyplagiatowe. Kilkunastu studentów, którzy próbowali obejść program, nie otrzymało dyplomów. Za ściąganie studenci dostają dwóje, lub, jeśli się to powtarza są usuwani z uczelni. Korupcję zwalczyliśmy dyscyplinarnie zwalniając z pracy tych, którzy zachowywali się nieetycznie oraz wprowadzając – metodą singapurską – odpowiedzialność przełożonego za nieetyczne postawy podwładnych. Doświadczenie Uniwersytetu Narxoz było analizowane przez władze i obecnie jest rekomendowane innym uczelniom.
Kazachstan aktywnie uczestniczy w programach ERASMUS+, na wielu dobrych uczelniach są programy kształcenia w języku angielskim, co zwiększa potencjał wymiany międzynarodowej. Niestety poza Almaty i Astaną język angielski pozostaje problemem, brakuje kadry dydaktycznej, która włada tym językiem.
W minionych trzech latach doradzałem dwóm ministrom edukacji i nauki oraz pani wicepremier w sprawach reformy szkolnictwa wyższego. Program reform jest bardo ambitny i powiązany ze strategią kraju. Dlatego na dobrą współpracę z Kazachstanem mają szansę te polskie uczelnie, które oferują wysokiej jakości programy, najlepiej z międzynarodową akredytacją, w obszarach uznawanych za strategiczne. Osobom odpowiedzialnym za wymianę międzynarodową polecam lekturę strategicznych dokumentów Kazachstanu.
Podejmując działania w Kazachstanie trzeba mieć świadomość różnic kulturowych. I nie chodzi mi o różnice takie jak fakt, iż kobietom nie podaje się ręki, chyba, że pierwsza sama to zrobi. W Kazachstanie biznes prowadzi się w oparciu o relacje osobiste. Dlatego trzeba tutaj bywać na konferencjach, czy nawet turystycznie, i przy okazji nawiązywać osobiste relacje. Jeżeli ktoś uważa, że wystarczy raz przyjechać na targi z ciekawą ofertą, to jest w błędzie.
Kazachstan jest krajem muzułmańskim, muzułmanie stanowią około 75 procent ludności. Ale jednocześnie z powodów historycznych jest to kraj bardzo tolerancyjny, w którym pokojowo żyje ze sobą ponad 120 różnych narodowości, w tym około 40 tysięcy potomków polskich migrantów, w którym szanuje się inne religie i kultury. Życie w Almaty przypomina życie w wielu metropoliach Europy, a kobiety aktywnie uczestniczą w życiu społecznym, politycznym i gospodarczym. Kazachstan jest bardzo bezpiecznym krajem, moja 15-letnia córka co wieczór, często po ciemku, wychodziła biegać wzdłuż rzeczki Małej Almatynki i zawsze czuła się bardo bezpiecznie, bezpieczniej niż na warszawskich Bielanach, gdzie mieszkamy.
Podsumowując, w najbliższych latach Kazachstan może stać się bardzo perspektywicznym rynkiem dla polskich uczelni, zarówno w ramach wymiany akademickiej, jak i rekrutacji studentów.
Prof. Krzysztof Rybiński
Autor jest rektorem Narxoz University
strona uczelni: www.narxoz.kz
Prof. Krzysztof Rybiński: Współpraca polskich uczelni z Kazachstanem ma przyszłość!