Uniwersytety naciskają, aby studenci zagraniczni powrócili do kampusów na początku 2021 roku. Badania wskazują, że Australia może ich stracić na rzecz krajów, które mają konkretne plany umożliwiające im powrót na uczelnie.

Rząd federalny wyznaczył poszczególnym regionom termin na sfinalizowanie planów bezpiecznego powrotu studentów zagranicznych, ale jego bezpośrednim priorytetem pozostaje wykorzystanie ograniczonych miejsc kwarantanny hotelowej, aby sprowadzić Australijczyków przebywających za granicą do domu przed świętami Bożego Narodzenia. Australijski sektor uniwersytecki stoi obecnie w obliczu ostrej konkurencji, zwłaszcza z Kanadą i Wlk. Brytanią, jeżeli chodzi o przyjęcia na studia.

Badanie DP Connect, przeprowadzone wśród ponad 1500 studentów zagranicznych, wykazało, że 53% rozważyłoby przejście do innego kraju, jeśli można byłoby rozpocząć studia w kampusie wcześniej.

Rzeczniczka University of Sydney powiedziała, że uczelnia liczyła, iż studenci zagraniczni będą mogli wrócić na początku 2021 roku, dodając, że liczba zapisów na 2021 rok była niższa niż w tym samym czasie zeszłego roku. - Wraz z otwarciem granic dla studentów zagranicznych w konkurencyjnych krajach, takich jak Kanada, istnieje poważne ryzyko utraty potencjalnych studentów, co będzie miało wpływ na nasz kampus - powiedziała.

Australian National University poinformował, że jest duże zainteresowanie studentów zagranicznych programami na 2021 rok. - To, czy te aplikacje przekształcą się w zapisy, to inna kwestia. Im dłużej nasze granice pozostają zamknięte dla zagranicznych studentów, tym większe wyzwanie - powiedział rzecznik uczelni.

Phil Honeywood, dyrektor naczelny International Education Association of Australia, podkreślił: - Osiemdziesiąt procent studentów płacących czesne, którzy przyjeżdżają do Australii, jest z polecenia zagranicznych agentów edukacyjnych i są oni aktywnie przekierowywani na konkurencyjne rynki.

Opr.MTA

Źródło: www.smh.com.au