Po raz pierwszy polskim uczelniom udało się pokonać magiczną granicę liczby zagranicznych studentów. Jest ich 100.000, a nawet więcej – według POL-on jest ich 102 tysiące, według GUS (inna metoda liczenia) – 105 tysięcy.  Jeżeli Francuzi, Niemcy, a przede wszystkim USA, Chiny, Australia i Zjednoczone Królestwo robią wszystko, by ściągnąć międzynarodowych studentów do swoich uczelni, to uzyskanie przez Polskę takiego wyniku na tak konkurencyjnym rynku należy uznać za poważny sukces.

Dla Australijczyków i Brytyjczyków zagraniczni studenci oznaczają przede wszystkim duże i dobrze zarobione pieniądze. Dla Chin i USA, obok pieniędzy, równie ważny jest prestiż dla kraju. A po co tylu zagranicznych studentów w Polsce? Oczywiście zagraniczni studenci wnoszą wkład finansowy. Większość z nich płaci za studia, ale przecież do naszej gospodarki wpływają dodatkowo opłaty za mieszkanie, wyżywienie, rozrywki itp. Ważniejsze są również inne aspekty obecności zagranicznych studentów. Polska boryka się z problemem zapaści demograficznej, a wiadomo, że część młodych ludzi po zdobyciu wyksztalcenia pozostanie w naszym kraju, zasilając rynek pracy bardzo potrzebujący pracowników o wysokich kwalifikacjach. Absolwenci, którzy po studiach wracają do swoich krajów stają się z reguły swoistymi „ambasadorami” Polski w swoich środowiskach.

Ze względu na zagranicznych studentów w polskich uczelniach coraz więcej programów odbywa się w języku angielskim – z tej oferty korzystają także polscy studenci. Obecność międzynarodowych studentów podnosi poziom polskich uczelni. Prof. Alojzy Nowak, rektor Uniwersytetu Warszawskiego, występując podczas organizowanej przez „Perspektywy” konferencji „Studenci zagraniczni w Polsce 2023” trafnie zauważył, że zagraniczni studenci „zmusili polskie uczelnie do innego podejścia do studentów i do wprowadzenia innych standardów nauczania”.

Pięć lat temu podczas konferencja „Studenci Zagraniczni w Polsce” na Politechnice Śląskiej postawiliśmy sobie cel – 100 tysięcy studentów zagraniczny” - przypomniał Waldemar Siwiński, założyciel Fundacji Edukacyjnej „Perspektywy” i dodał: „To sukces, którego powinniśmy sobie nawzajem pogratulować”.

Ciesząc się z sukcesu, powinniśmy jednocześnie pamiętać, że został on osiągnięty głównie dzięki obecności studentów z Ukrainy; na 105.400 zagranicznych studentów aż 48.100 to Ukraińcy. Czas więc, aby dbając o dalszy wzrost liczby studentów zagranicznych, postarać się o ich większą dywersyfikację. Dlatego z zadowoleniem należy przyjąć zwiększone zainteresowanie programem „Study in Poland” młodych ludzi z takich krajów jak Uzbekistan, Azerbejdżan czy Turcja.

KB