Dzięki Erasmus+ w ciągu ostatnich ośmiu lat 10 000 ukraińskich studentów zdobyło międzynarodowe doświadczenie na europejskich uczelniach Wśród nich była Sofia Pinchuk, która wybrała naukę na Politechnice Śląskiej.

Gdy w lutym 2022 roku wybuchła wojna, wielu studentów nie mogło wrócić do domu. Jedną z nich była Sofia Pinchuk, która dowiedziała się o rosyjskiej inwazji na Ukrainę na lotnisku, czekając na swój lot do domu. Dzięki Erasmus+ Sofia otrzymała możliwość pozostania w Europie i bezpiecznego kontynuowania studiów. Z Ukrainy napływały alarmujące doniesienia, ale Ukraińcy oczekujący na samolot nadal chcieli wracać do domu. Studentka wspomina, że ​​jej jedynym pragnieniem było móc zobaczyć się z rodzicami, którzy czekali na córkę na lotnisku w Kijowie. Jednocześnie zaczęli odradzać jej powrót i nakłaniać do pozostania w Polsce. - Zostaliśmy poinformowani o zamknięciu wszystkich lotnisk na Ukrainie. W tym momencie wszyscy pasażerowie śledzili najnowsze wiadomości. Wpadłam w panikę, bo utknęłam w obcym kraj - wspomina Sofia.

Za namową rodziców i ukraińskich przyjaciół zmieniła termin swojego lotu i wróciła do Polski do akademika. Ponieważ był wczesny ranek, w akademiku dyżurowała tylko sprzątaczka. Ogarnięta emocjami i stresem Sofia nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego nagle zdecydowała się wrócić, ale kobieta dała jej klucz, a uniwersyteckie biuro mobilności akademickiej pozwoliło Sofii zostać w akademiku. Uczelnia od razu zaproponowała też kontynuację studiów w kolejnym semestrze. - Kiedy wybuchła wojna, wszyscy pozostali studenci Erasmus+ pisali do mnie SMS-y, pytając, jak mają się moi krewni. Codziennie otrzymywałam wiadomości. Polscy studenci również mnie wspierali. Pomoc zaoferował wydział wolontariatu uniwersytetu – mówi Sofia.

Zawsze marzyła o studiach za granicą

Wybrała studia w Sumach, ponieważ była to jedna z najlepszych uczelni na Ukrainie i aktywnie uczestniczyła w programie Erasmus+. Pewnego dnia Sofia zobaczyła ogłoszenie o programie Erasmus+ na Instagramie wydziału mobilności akademickiej Uniwersytetu Sumy. Studenci mieli możliwość spędzenia semestru akademickiego na Politechnice Śląskiej w Gliwicach. Sofia natychmiast złożyła podanie i została wybrana. Początkowo jej rodzice byli zaniepokojeni myślą o studiowaniu za granicą. Wstrzymywali się jednak od wyrażania swoich obaw, ponieważ chcieli okazać wsparcie dla swojej córki. I tak na początku trzeciego roku studiów Sofia wyjechała do Polski.

Z początku Sofia miała trudności z przystosowaniem się do nowego życia, ale uniwersytet oferował przyjazne środowisko. Systemy edukacji w Polsce i w Ukrainie są bardzo podobne. Sofia uważa jednak, że zagraniczne uniwersytety kładą większy nacisk na kształcenie praktyczne. Studenci za granicą intensywnie korzystają ze źródeł elektronicznych i rzadko robią notatki.

Podczas pobytu w Polsce Sofia utrzymywała się ze stypendium unijnego w ramach programu Erasmus+. Otrzymała dość pieniędzy, by opłacić zakwaterowanie, wyżywienie, a nawet podróże zagraniczne. W ciągu jednego semestru Sofia wraz z grupą kazachskich studentów zdołała odwiedzić Norwegię, Czechy, Francję i Hiszpanię. Wcześniej wyjechała za granicę tylko raz.

Uczelnia, na której studiowała Sofia, robiła wszystko, aby pomóc Ukraińcom. W szczególności wyremontowano akademik uniwersytecki, aby mógł służyć do przyjmowania uchodźców. Studenci studiów stacjonarnych z Ukrainy zostali zwolnieni z obowiązku płacenia za edukację i zakwaterowanie na czas wojny. Sofia również mieszkała w tym akademiku za darmo.

Sofia jest wdzięczna za możliwość bycia bezpieczną i skupienia się na rozwoju osobistym. Uczyła się przez całe lato. Najpierw zdała egzaminy na polskich i ukraińskich uczelniach, obroniła pracę dyplomową i przygotowała się do przyjęcia na studia magisterskie w Ukrainie.

Opr. MTA

Źródło: euneighbourseast.eu